BEZPŁATNA WYSYŁKA +80 € HISZPANIA-PORTUGALIA / +199 € BALEARY / +299 € UE
wykonane w hiszpanii dla smakoszy
Logo sklepu Made in Spain

Dlaczego tak trudno jest sprzedawać nasze produkty dla smakoszy w Europie?

21/06/2022

Pytanie za milion euro. Jesteśmy bardzo blisko, ale bardzo blisko, a jednak daleko, daleko? Nie, ale przed nami jeszcze długa droga. Oczywiście po dwóch latach projektu teraz wiemy, co zrobić, aby podbić kontynent.

Dlaczego tak trudno jest sprzedawać nasze produkty dla smakoszy w Europie?

Hiszpania ma obecnie 283 gwiazdki michelin rozłożone na 11 restauracje z trzema gwiazdek, 33 restauracje z podwójnym wyróżnieniem i 184 restauracje z gwiazda. Wystarczy, aby być gastronomicznym rajem i z tego żyć? Absolutnie. Nadal w dużym stopniu polegamy na turystyce, aby zapełnić restauracje na tym poziomie. Paradoksalne jest to, że dostępność tego typu restauracji jest nie tyle dla tubylców, ile dla obcokrajowców. Mimo to nie wykorzystujemy tego nacisku, aby promować nasze wykwintne produkty w krajach, z których pochodzą.

I tu zaczął się nasz dylemat, kiedy stworzyliśmy nasz sklep internetowy dla smakoszy, czy skupiać się tylko na Hiszpanach, czy tylko na obcokrajowcach? A czas mówi nam, że rynek hiszpański jest bardzo ważny, bo paradoksalnie też nie zna wielu produktów dla smakoszy, które pojawiły się w ciągu ostatnich 10 lat (to szansa na rozwój również na tym rynku), a rynek europejski, który powoli traci strach i zamawia produkty na naszej stronie (mamy już klientów z Francja, Włochy, Belgia, Holandia, Niemcy, Luksemburg, Słowenia, Bułgaria, Szwecja, Dania, Polska, Łotwa, Austria, Andora i Rumunia.

Hiszpańskie marki dla smakoszy na antypodach francuskich i włoskich

Jeśli nasze produkty są tak dobre, a nawet najlepsze, dlaczego nie jesteśmy tak poszukiwani w Europie jak marki francuskie czy włoskie? „Trudno się do tego przyznać, ale ludzie w Belgii nie są skłonni płacić więcej za hiszpańskie produkty niż Włosi za ten sam produkt” – wyznał. Encarnita Jimenez, urodzony w Wilrijk, ale z hiszpańskich rodziców. "Włoski produkt dla smakoszy - kontynuował nasz Ambasador w Belgii - ma długą tradycję i dużą różnorodność, a dzięki doskonałej prezentacji i łatwości dystrybucji, jego pozycja jest znacznie wyższa od hiszpańskiej".

A nadzieje związane z naszymi produktami nie są pochlebne: „…aby przekonać moich znajomych i bliskie mi osoby o zaletach hiszpańskich produktów dla smakoszy, muszę włożyć dwa razy więcej wysiłku, ponieważ nie utożsamiają hiszpańskiego produktu z produktem najwyższej jakości. jakość. To powiedziawszy, dużo pracy do wykonania!” Encarnita skazany.

I nie radzimy sobie lepiej w porównaniu z francuskimi markami. Nadal cierpimy na te same bolączki. Brak znajomości naszych kategorii, a co bardziej niepokojące: marki country. Ponieważ powtarzam, to nie to samo mieć bardzo dobrą prasę naszej gastronomii, co rozpoznawalność hiszpańskich marek dla smakoszy na poziomie międzynarodowym, w tej chwili jesteśmy bardzo daleko od naszych włoskich i francuskich kuzynów.

Klucze do większej sprzedaży w Europie

  1. treść marki. Im więcej tym lepiej.  To jest przepis podobny do tego, kiedy lekarz mówi ci, że aby być w formie, musisz uprawiać sport. Ale. Jest co robić! I cyklicznie. Cóż, treść jest taka sama, to obowiązek, jeśli chcemy być znani. Krótkie i długie filmy, artykuły, posty, wywiady... ludzie chcą wiedzieć o firmie, jak wytwarzają swoje produkty, kto za nią stoi... itd. Wiemy, że właśnie tam nasze firmy są najbardziej leniwe i zalecamy przede wszystkim wykonanie planu merytorycznego z kalendarzem, bo jeśli nie, to bardzo trudno będzie utrzymać rytm publikacji i co tam się dzieje, zostaje opuszczony i nadchodzi chaos.
  2. Mieć stronę internetową w kilku językach. Porozumiewanie się w naszym cudownym języku hiszpańskim przydaje się… Hiszpanom. Ale kiedy przekraczamy Pireneje, musimy nadawać w różnych językach, a angielski, choć niezbędny, nie jest jedynym językiem, którym musimy komunikować się, kim jesteśmy i co sprzedajemy. Francuski, niemiecki i włoski są również wymagane, jeśli chcemy regularnie przyspieszać naszą obecność w ich koszykach.
  3. Działania poniżej linii w Europie. Internet dostarcza danych, ale jest zimny i niełatwo go zważyć. Relacyjne działania marketingowe: showcookingi, prezentacje produktów itp. pozwolą nam na bardziej jakościowe „małe dane”, bezpośrednie i ludzkie opinie o produktach, porównania z konkurencją, dialog z potencjalnymi nabywcami, uwiedzenie ich naszą bronią i zapytanie o zdanie o nas. Stamtąd nasza komunikacja może być dokładniejsza. 
  4. Plan ambasadorów w Europie. Aby skalować naszą obecność w komunikacji europejskiej, warto znaleźć osoby, które mogą nas reprezentować, przed grupami, które potencjalnie mogą być naszymi klientami. Niełatwe zadanie, bo gastronomia to nie moda. Potrzebujemy ludzi, którzy wiedzą, jak odczuwać i przekazywać to uczucie, i którzy mogą łatwo przekonać. Typowy profil wpływowego jest nieprawidłowy. Potrzebujemy ludzi, którzy mają filozofię życia w gastronomii i lubią dzielić się nią ze swoją społecznością.

Dlaczego tak trudno jest sprzedawać nasze produkty dla smakoszy w Europie?

My, w Made in Spain Gourmet, przestrzegamy tych wytycznych co do joty, to znaczy z obowiązkową zgodnością, co pozwala nam ujrzeć światło w starej Europie. Nawet wiedząc, że praca i droga będą ciężkie i bardzo długie, ale jednocześnie piękne i ekscytujące.

Marki, jeśli chcesz odnieść sukces w Europie, o wiele więcej trzeba wiedzieć. E zainwestuj czas i pieniądze pozycjonować się coraz lepiej. Dlaczego po prostu inwestować w opakowania a wysyłanie swojego międzynarodowego rozwoju do koła fortuny dystrybutorów jest zbyt dużym ryzykiem, aby podjąć.

wykonane w hiszpanii dla smakoszyIsrael Romero, dyrektor generalny Made in Spain Gourmet

AUTOR: Israel Romero, dyrektor generalny Made in Spain Gourmet.

Podziel się na:

Pytanie za milion euro. Jesteśmy bardzo blisko, ale bardzo blisko, a jednak daleko, daleko? Nie, ale przed nami jeszcze długa droga. Oczywiście po dwóch latach projektu teraz wiemy, co zrobić, aby podbić kontynent.

Dlaczego tak trudno jest sprzedawać nasze produkty dla smakoszy w Europie?

Hiszpania ma obecnie 283 gwiazdki michelin rozłożone na 11 restauracje z trzema gwiazdek, 33 restauracje z podwójnym wyróżnieniem i 184 restauracje z gwiazda. Wystarczy, aby być gastronomicznym rajem i z tego żyć? Absolutnie. Nadal w dużym stopniu polegamy na turystyce, aby zapełnić restauracje na tym poziomie. Paradoksalne jest to, że dostępność tego typu restauracji jest nie tyle dla tubylców, ile dla obcokrajowców. Mimo to nie wykorzystujemy tego nacisku, aby promować nasze wykwintne produkty w krajach, z których pochodzą.

I tu zaczął się nasz dylemat, kiedy stworzyliśmy nasz sklep internetowy dla smakoszy, czy skupiać się tylko na Hiszpanach, czy tylko na obcokrajowcach? A czas mówi nam, że rynek hiszpański jest bardzo ważny, bo paradoksalnie też nie zna wielu produktów dla smakoszy, które pojawiły się w ciągu ostatnich 10 lat (to szansa na rozwój również na tym rynku), a rynek europejski, który powoli traci strach i zamawia produkty na naszej stronie (mamy już klientów z Francja, Włochy, Belgia, Holandia, Niemcy, Luksemburg, Słowenia, Bułgaria, Szwecja, Dania, Polska, Łotwa, Austria, Andora i Rumunia.

Hiszpańskie marki dla smakoszy na antypodach francuskich i włoskich

Jeśli nasze produkty są tak dobre, a nawet najlepsze, dlaczego nie jesteśmy tak poszukiwani w Europie jak marki francuskie czy włoskie? „Trudno się do tego przyznać, ale ludzie w Belgii nie są skłonni płacić więcej za hiszpańskie produkty niż Włosi za ten sam produkt” – wyznał. Encarnita Jimenez, urodzony w Wilrijk, ale z hiszpańskich rodziców. "Włoski produkt dla smakoszy - kontynuował nasz Ambasador w Belgii - ma długą tradycję i dużą różnorodność, a dzięki doskonałej prezentacji i łatwości dystrybucji, jego pozycja jest znacznie wyższa od hiszpańskiej".

A nadzieje związane z naszymi produktami nie są pochlebne: „…aby przekonać moich znajomych i bliskie mi osoby o zaletach hiszpańskich produktów dla smakoszy, muszę włożyć dwa razy więcej wysiłku, ponieważ nie utożsamiają hiszpańskiego produktu z produktem najwyższej jakości. jakość. To powiedziawszy, dużo pracy do wykonania!” Encarnita skazany.

I nie radzimy sobie lepiej w porównaniu z francuskimi markami. Nadal cierpimy na te same bolączki. Brak znajomości naszych kategorii, a co bardziej niepokojące: marki country. Ponieważ powtarzam, to nie to samo mieć bardzo dobrą prasę naszej gastronomii, co rozpoznawalność hiszpańskich marek dla smakoszy na poziomie międzynarodowym, w tej chwili jesteśmy bardzo daleko od naszych włoskich i francuskich kuzynów.

Klucze do większej sprzedaży w Europie

  1. treść marki. Im więcej tym lepiej.  To jest przepis podobny do tego, kiedy lekarz mówi ci, że aby być w formie, musisz uprawiać sport. Ale. Jest co robić! I cyklicznie. Cóż, treść jest taka sama, to obowiązek, jeśli chcemy być znani. Krótkie i długie filmy, artykuły, posty, wywiady... ludzie chcą wiedzieć o firmie, jak wytwarzają swoje produkty, kto za nią stoi... itd. Wiemy, że właśnie tam nasze firmy są najbardziej leniwe i zalecamy przede wszystkim wykonanie planu merytorycznego z kalendarzem, bo jeśli nie, to bardzo trudno będzie utrzymać rytm publikacji i co tam się dzieje, zostaje opuszczony i nadchodzi chaos.
  2. Mieć stronę internetową w kilku językach. Porozumiewanie się w naszym cudownym języku hiszpańskim przydaje się… Hiszpanom. Ale kiedy przekraczamy Pireneje, musimy nadawać w różnych językach, a angielski, choć niezbędny, nie jest jedynym językiem, którym musimy komunikować się, kim jesteśmy i co sprzedajemy. Francuski, niemiecki i włoski są również wymagane, jeśli chcemy regularnie przyspieszać naszą obecność w ich koszykach.
  3. Działania poniżej linii w Europie. Internet dostarcza danych, ale jest zimny i niełatwo go zważyć. Relacyjne działania marketingowe: showcookingi, prezentacje produktów itp. pozwolą nam na bardziej jakościowe „małe dane”, bezpośrednie i ludzkie opinie o produktach, porównania z konkurencją, dialog z potencjalnymi nabywcami, uwiedzenie ich naszą bronią i zapytanie o zdanie o nas. Stamtąd nasza komunikacja może być dokładniejsza. 
  4. Plan ambasadorów w Europie. Aby skalować naszą obecność w komunikacji europejskiej, warto znaleźć osoby, które mogą nas reprezentować, przed grupami, które potencjalnie mogą być naszymi klientami. Niełatwe zadanie, bo gastronomia to nie moda. Potrzebujemy ludzi, którzy wiedzą, jak odczuwać i przekazywać to uczucie, i którzy mogą łatwo przekonać. Typowy profil wpływowego jest nieprawidłowy. Potrzebujemy ludzi, którzy mają filozofię życia w gastronomii i lubią dzielić się nią ze swoją społecznością.

Dlaczego tak trudno jest sprzedawać nasze produkty dla smakoszy w Europie?

My, w Made in Spain Gourmet, przestrzegamy tych wytycznych co do joty, to znaczy z obowiązkową zgodnością, co pozwala nam ujrzeć światło w starej Europie. Nawet wiedząc, że praca i droga będą ciężkie i bardzo długie, ale jednocześnie piękne i ekscytujące.

Marki, jeśli chcesz odnieść sukces w Europie, o wiele więcej trzeba wiedzieć. E zainwestuj czas i pieniądze pozycjonować się coraz lepiej. Dlaczego po prostu inwestować w opakowania a wysyłanie swojego międzynarodowego rozwoju do koła fortuny dystrybutorów jest zbyt dużym ryzykiem, aby podjąć.

wykonane w hiszpanii dla smakoszyIsrael Romero, dyrektor generalny Made in Spain Gourmet

AUTOR: Israel Romero, dyrektor generalny Made in Spain Gourmet.

Podziel się na:
Powiązane wpisy:
WYKONANE W HISZPANII GOURMET® 2024
BEZPIECZNE PŁATNOŚCI PRZEZ:
kopertatelefon-słuchawkazegar
Otwórz czat
Wyprodukowano w Hiszpanii Sklep
Witamy w sklepie Made in Spain!
Jak możemy Ci pomóc?
linkedin na facebooku Pinterest youtube rss i twitterze Instagram facebook-puste rss-puste linkin-biały Pinterest youtube i twitterze Instagram